środa, 17 lipca 2013

Kino od kuchni i wejściówki do wygrania

Serdecznie zapraszam wszystkich mieszkańców Szczecina do udziału w projekcie Kino od kuchni już w najbliższą środę 24 lipca o godz.20:00 w Multikinie.
Kino od kuchni to cykliczny projekt, w ramach którego na wielkim ekranie Multikina prezentowane są filmy o tematyce "jedzeniowej". W najbliższą środę zaprezentowana zostanie rosyjska komedia "Zanim noc nas nie rozdzieli" oparta na autentycznych rozmowach podsłuchanych przez dziennikarkę Olgę Utkin w rosyjskich restauracjach.
Będzie z nami także rosyjska restauracja Ładoga.
Dla zaiteresowanych już dziś konkurs, w którym do wygrania jest pula podwójnych biletów na najbliższe Kino od kuchni.
Należy wymienić trzy dowolne rosyjskie potrawy. Odpowiedzi proszę wysyłać na email: manufakturaciastek@gmail.com
Zaproszenia zostaną przyznane losowo. Termin nadsyłania odpowiedzi mija 22 lipca (poniedziałek 23:59)


wtorek, 16 lipca 2013

Frittata z chorizo, pomidorami i mozzarellą


Przez ostatnie dni cały czas coś gotowałam. Było wiele prób i błędów, które oczywiście są także potrzebne. Były truskawki na pomarańczowym karmelu, które miały się podpalić, ale rum zmieszał się z karmelem i nic z tego nie wyszło, były lody amaretto z ciasteczkami amaretti, które niezbyt często mieszane stały się twarde jak kamień. Odbył się także hiszpański obiad, a właściwie kolacja z przyjaciółmi, na którą nie wzięłam aparatu. Piekłam żeberka jagnięce w ziołach, które pozbawione przez rzeźnika odstających kości nie były zbyt fotogeniczne. Oprócz tego wiele innych. Wiele rzeczy postanowiłam robić w te wakacje, jednak gotowanie jest chyba jedynym z moich postanowień, jakie jak na razie w pełni udaje mi się realizować. Jeszcze dziś i jutro i pozostawię blogowanie na kolejne 2 tygodnie, chociaż może uda mi się coś w międzyczasie wrzucić. Poniżej przepis na frittatę z chorizo, pomidorami i mozzarellą. Chorizo zakupione przy okazji przygotowań do hiszpańskiej uczty, a pomidory wciskam ostatnio wszędzie, bo wreszcie smakują jak pomidory, a nie jak woda.


SKŁADNIKI (na 4-6 porcji):
6 dużych jajek
50ml mleka
125g mozzzarelli, pokrojonej na kawałeczki
125g pikantnej chorizo, pokrojonej w kostkę
3 średnie pomidory, pokrojone na kawałeczki
2 łyżki posiekanej natki pietruszki
oliwa
sól, cukier i świeżo zmielony czarny pieprz

  1. Nastaw piekarnik na 180stC. Na patelni (średnica ok. 25cm) lub w okrągłym naczyniu, które można wsadzić do piekarnika podsmaż chorizo. Do podsmażonej kiełbaski dodaj 2 pomidory, dopraw solą, pieprzem i szczyptą cukru i smaż na średnim ogniu, aż pomiodry się rozpadną, a płyn zredukuje do gęstego sosu.
  2. W tym czasie zmiskuj jajka i mleko oraz pietruszkę, dopraw je solą i pieprzem.
  3. Przygotowane pomidory z chorizo rozłóż równomiernie na powierzchni patelni i wylej na nie mase jajeczną. Przez chwilę trzymaj na średnim ogniu, aby frittata ścięła się od spodu. Powrzucaj do niej kawałki mozzarelli oraz pozostałe kawałki pomidorów lub tylko ich część.
  4. Następnie przełóż frittatę do nagrzanego piekarnika i piecz ok. 12 minut tak, aby środek i spód były ścięte. 
  5. Po tym czasie wyjmij naczynie z piekarnika i podawaj frittatę, krojąc ją w trójkąty jak pizzę.


W przygotowaniu wspomagałam się blogiem www.kwestiasmaku.com.

środa, 10 lipca 2013

Łosoś zapiekany w szynce wolnodojrzewającej z pesto pistacjowym oraz purée z zielonego groszku

Jeszcze kilka miesięcy temu kładłam ogromny nacisk na to, aby stanowczą większość przepisów wymyślać samodzielnie, opierając się jedynie na dokonaniach innych. Teraz mam inne podejście. Uważam, że nie ma nic złego w przygotowywaniu obiadu według czyjegoś przepisu. To, że prowadzę bloga nie oznacza, że jestem profesjonalistką. W gruncie rzeczy jest zupełnie odwrotnie. Osiągnęłam dopiero zaledwie odrobinę tego, co umie doświadczony kucharz. Aby być lepszym, trzeba uważnie spoglądać na tych najlepszych, bo oni mają ogromnie dużo do przekazania. Weźmy pod uwagę słynny blog Moje Wypieki. Autorka - Dorota, przez wiele lat śmiało korzystała z różnych przepisów, książek kucharskich i blogów. Od niedawna zauważyłam znaczny przyrost przepisów bez odnośnika, skąd pochodzą. Po latach obserwacji innych, napływu mnóstwa inspiracji, Dorota sama wymyśla niesamowite, niebanalne przepisy. To między innymi nakłoniło mnie do śmiałego korzystania z przepisów innych, wykorzystywania tego, do czego oni już doszli. Dziś zatem przepis na łososia zapiekanego w szynce wolnodojrzewaącej z pesto pistacjowym ze strony www.kwestiasmaku.com, a do tego purée z zielonego groszku z przepisu Pascala Brodnickiego.
                                                                                                                                           
SKŁADNIKI (na 4 porcje jak na zdjęciu)

Na łososia:
500g filetu z losoia
4 plastry szynki wolnodojrzewającej (np. Parmeńskiej)
1/3 szklanki pistacji bez łupinek
3 łyżki startego parmezanu
1/2 pęczka świeżej bazylii (ja dałam pół na pół bazylię i szałwię ananasową)
4 łyżki oliwy z oliwek

Na purée:
600g mrożonego groszku
6 dużych liści sałaty masłowej
2 szalotki (ewentualnie zwykłe cebule), drobno posiekane
2 łyżki oliwy
200ml bulionu (ja dałam drobiowy)
starta gałka muszkatołowa
świeżo zmielone sól i pieprz (ja dałam starty długi pieprz)

1.    Nastaw piekarnik na 190stC. Filety z lososia delikatnie pozbaw skóry, oplucz i osusz na papierowym ręczniczku. Następnie pokrój je na kawałki o szerokości ok. 3cm.
2.    Za pomocą moździerza lub rozdrabniacza rozgnieć ze sobą pistacje, bazylię oraz parmezan i oliwę. Dopraw pieprzem i w razie potrzeby solą.
3.     Na filety z łososia nakładaj przygotowane pesto, a następnie każdy kawałek zawiń w szynkę. Żaroodporne naczynie wysmaruj odrobiną oliwy i ułóż w nim kawałki łososia. Wstaw do nagrzanego piekarnika i piecz ok. 20 minut.
4.    W tym czasie przygotuj purée. W rondelku rozgrzej oliwę. Dodaj posiekaną cebulę i zeszklij ją. Zmniejsz ogień. Dodaj drobno porwaną sałatę masłową i smaż ją przez chwilę razem z cebulą. dodaj mrożony groszek. Po chwili dodaj bulion i gotuj całość bez przykrycia ok. 5 minut. Po tym czasie calość zmiksuj blenderem, a następnie dopraw gałką muszkatolową, solą i pieprzem i dokładnie wymieszaj.

5.    Łososia po wyjęciu z piekarnika podawaj polewając wytopionym w czasie pieczenia sosem wraz z purée. Smacznego!